Skar?yski Wortal Turystyczny - Wataha wilków ro?nie

Rok temu wilki po 50 latach nieobecno?ci pojawi?y si? na ?wi?tokrzyskiej ziemi. I zosta?y. Dzi? jest ich przynajmniej siedem.

We wtorek suchedniowscy le?nicy odnale?li szcz?tki sarny - pozosta?o?? po uczcie wilków. (M. Bolechowski)

W lutym ubieg?ego roku le?niczy Artur Milanowski z Bli?yna jad?c samochodem zobaczy? trzy sztuki. Wkrótce pojawi?y si? ?lady obecno?ci drapie?ników - zabite sarny i jelenie. Wilki cz?sto migruj? i podejrzewano, ?e wiosn? si? wynios?, sta?o si? jednak inaczej. Te chronione zwierz?ta uzna?y teren Nadle?nictwa Suchedniów za swój, kr??? po terenie gmin Suchedniów, Bli?yn i ??czna.
Milanowski od roku tropi je i bada ich ?ycie. - Mo?na stwierdzi?, ?e wilki mia?y udany miot, wadera, czyli samica wilka, urodzi?a przynajmniej cztery szczeni?ta - twierdzi le?nik. Sk?d to wie - dzi?ki tropom i g?osom wilków, które nagrywa. - M?ode jeszcze nie potrafi? wy?, dopiero si? ucz?. Nie ma problemów z odró?nieniem. Kiedy? noc? wabi?em wilki, odzywa?y si? cztery na raz. S?dz?, ?e jest ich obecnie przynajmniej siedem - mówi Artur Milanowski
Ludzie nie musz? si? obawia? ich obecno?ci. Nawet gdyby dosz?o do przypadkowego spotkania, zwierz? zejdzie cz?owiekowi z drogi. Do tej pory nie zdarzy? si? te? nawet jeden przypadek zagryzienia zwierz?t gospodarskich. Za wyj?tkiem psów. Jak twierdz? le?nicy, ostatnio uby?o wa??saj?cych si? po lasach stad psów, które by?y zmor? dzikiej zwierzyny. Bo wilki nie toleruj? swoich pobratymców, zabijaj? je bez lito?ci i zjadaj?.
Wojciech Wi?niewski z Suchedniowa jesieni? spotka? si? twarz? w twarz z pot??nym drapie?nikiem. - By?em na rykowisku, siedzia?em na drzewie. Nie widzia?em nadchodz?cego wilka, pojawi? si? jak duch. Us?ysza?em dopiero, jak ch?epce wod?. Z odleg?o?ci 30 metrów d?u?sz? chwil? obserwowa?em go przez lunet? sztucera. Potem odszed?. To by?o niezapomniane wra?enie - opowiada my?liwy.
Czy wilków b?dzie u nas coraz wi?cej? Artur Milanowski uspokaja, ?e nie ma takiej obawy. - Nawet w Bieszczadach, gdzie wilków jest najwi?cej, watahy nie licz? wi?cej ni? po kilka sztuk. Kiedy grupa si? rozrasta, przewodnik stada odgania cz??? osobników, które w?druj? w inne tereny i szukaj? tam partnerów - wyja?nia le?nik.

M. Bolechowski

?ród?o: Echo Dnia; SKAR?YSKO KAMIENNA 14 lutego 2007